Czwartek, Kwiecień 2, 2015, 21:33

Po raz pierwszy egzamin odbył się na nowych zasadach. Do tej pory uczniowie pisali jeden test, na którym musieli wykazać się wiedzą z kilku przedmiotów (języka polskiego, matematyki, historii, geografii i przyrody). Na rozwiązanie zadań mieli 60 minut. W tym roku było zupełnie inaczej. Sprawdzian szóstoklasisty został podzielony na dwie części. Pierwsza dotyczyła języka polskiego i matematyki. Rozpoczęła się punktualnie o godz. 9.00 i trwała 80 minut. Później - po 70-minutowej przerwie – uczniowie dostali 45 minut na zadania z języka angielskiego. Z tym ostatnim arkuszem 12-latki zmierzyli się w tym roku po raz pierwszy. Zmiany to wynik nowej podstawy programowej. W tym roku do sprawdzianu przystąpili uczniowie, którzy od pierwszej klasy szkoły podstawowej uczą się obowiązkowo języka obcego.
- Nie obawiam się sprawdzianu. Czuję się do niego dobrze przygotowana – mówiła w przeddzień sprawdzianu jedna z uczennic.
Wiadomo już, że wyniki sprawdzianu szóstoklasisty nie wpłyną na to, czy uczeń kończący szkołę podstawową zostanie przyjęty do gimnazjum. Dlaczego? Otóż uczęszczanie do niego jest obowiązkowe. Dlaczego zatem nasi uczniowie do sprawdzianu szóstoklasisty podeszli poważnie? Wyniki sprawdzianu mogą zdecydować do jakiego gimnazjum dostanie się uczeń. Im lepsze wyniki, tym lepsze gimnazjum.
- A jeśli ktoś nie zda sprawdzianu szóstoklasisty? – słychać kolejne pytanie z sali.
- Wtedy podchodzi się do niego w terminie poprawkowym – pada stanowcza odpowiedź nauczyciela - Ten zaplanowano na 1 czerwca 2015r.
Co więc trenowali nasi nauczyciele ze swoimi uczniami w minionych tygodniach? Na pewno nie seryjne rozwiązywanie testów. Nauczyciele dyskutowali z uczniami na temat próbnych testów, analizując zadanie po zadaniu. Testomonia nie jest skuteczna. Błędy, które wcześniej popełnili uczniowie, trzeba było skorygować, rozmawiając o nich, a nie znów testując uczniów.
- Poszło mi chyba dobrze – mówił po sprawdzianie z języka angielskiego Jakub S. - Było ok. 20 pytań, nie pamiętam dokładnie, ale same zamknięte. Nagrania do zadań ze słuchu były zrozumiałe, lektor mówił wolno i wyraźne. Miałem jednak problem z ich poprawnym zrozumieniem.
Na pytanie, jak poradził sobie z językiem polskim, odpowiedział:
- Zadania były ogólnie łatwe. Jeśli dobrze pamiętam, były tylko dwa teksty źródłowe. W opowiadaniu natomiast napisałem o moim koledze z klasy Kamilu, który znalazł tajemnicze pudełko.
- Jeśli chodzi o język obcy, to trudność sprawiły mi zadania, które wymagały pracy z tekstem i wpisania właściwej odpowiedzi. Mam wrażenie, że zadania były trudniejsze niż na próbnym- kontynuowała Oliwia K.- Spodziewałam się trudniejszych zadań z języka polskiego i matematyki.
- Zadania z matematyki nie sprawiły mi trudności, nawet te, w których na podstawie danych trzeba było obliczyć, np. ile kosztuje wysłanie jednego smsa, albo ile trzeba kupić worków ziemi, żeby starczyło na wszystkie pudełka – wtrącił ktoś inny...
Przystąpienie do sprawdzianu było obowiązkowe, bo to warunek ukończenia szkoły podstawowej. Jako że nie określa się minimalnego wyniku, jaki uczeń powinien uzyskać, sprawdzianu nie można nie zdać. Jednak o tym, jak poszło naszym uczniom na sprawdzianie szóstoklasisty dowiemy się pod koniec maja.
Będziemy za Was trzymać kciuki!
- Nie obawiam się sprawdzianu. Czuję się do niego dobrze przygotowana – mówiła w przeddzień sprawdzianu jedna z uczennic.
Wiadomo już, że wyniki sprawdzianu szóstoklasisty nie wpłyną na to, czy uczeń kończący szkołę podstawową zostanie przyjęty do gimnazjum. Dlaczego? Otóż uczęszczanie do niego jest obowiązkowe. Dlaczego zatem nasi uczniowie do sprawdzianu szóstoklasisty podeszli poważnie? Wyniki sprawdzianu mogą zdecydować do jakiego gimnazjum dostanie się uczeń. Im lepsze wyniki, tym lepsze gimnazjum.
- A jeśli ktoś nie zda sprawdzianu szóstoklasisty? – słychać kolejne pytanie z sali.
- Wtedy podchodzi się do niego w terminie poprawkowym – pada stanowcza odpowiedź nauczyciela - Ten zaplanowano na 1 czerwca 2015r.
Co więc trenowali nasi nauczyciele ze swoimi uczniami w minionych tygodniach? Na pewno nie seryjne rozwiązywanie testów. Nauczyciele dyskutowali z uczniami na temat próbnych testów, analizując zadanie po zadaniu. Testomonia nie jest skuteczna. Błędy, które wcześniej popełnili uczniowie, trzeba było skorygować, rozmawiając o nich, a nie znów testując uczniów.
- Poszło mi chyba dobrze – mówił po sprawdzianie z języka angielskiego Jakub S. - Było ok. 20 pytań, nie pamiętam dokładnie, ale same zamknięte. Nagrania do zadań ze słuchu były zrozumiałe, lektor mówił wolno i wyraźne. Miałem jednak problem z ich poprawnym zrozumieniem.
Na pytanie, jak poradził sobie z językiem polskim, odpowiedział:
- Zadania były ogólnie łatwe. Jeśli dobrze pamiętam, były tylko dwa teksty źródłowe. W opowiadaniu natomiast napisałem o moim koledze z klasy Kamilu, który znalazł tajemnicze pudełko.
- Jeśli chodzi o język obcy, to trudność sprawiły mi zadania, które wymagały pracy z tekstem i wpisania właściwej odpowiedzi. Mam wrażenie, że zadania były trudniejsze niż na próbnym- kontynuowała Oliwia K.- Spodziewałam się trudniejszych zadań z języka polskiego i matematyki.
- Zadania z matematyki nie sprawiły mi trudności, nawet te, w których na podstawie danych trzeba było obliczyć, np. ile kosztuje wysłanie jednego smsa, albo ile trzeba kupić worków ziemi, żeby starczyło na wszystkie pudełka – wtrącił ktoś inny...
Przystąpienie do sprawdzianu było obowiązkowe, bo to warunek ukończenia szkoły podstawowej. Jako że nie określa się minimalnego wyniku, jaki uczeń powinien uzyskać, sprawdzianu nie można nie zdać. Jednak o tym, jak poszło naszym uczniom na sprawdzianie szóstoklasisty dowiemy się pod koniec maja.
Będziemy za Was trzymać kciuki!
Tekst:
mgr Małgorzata Dachowska